Czy pojawienie się na polskich ulicach coraz większej liczby osób noszących patriotyczne koszulki to wyłącznie objaw "nowomody"?
Czemu część osób ofiarowujących Bogu swoje dzieci traktuje Go jak "ofiarę losu"?
Drogi księże profesorze, czy można przedobrzyć z ochroną ludzkiego życia?