"Cały Twój" - Muniek do Maryji!

dodane 17:16

Na każdego księdza, który ma czterysta kochanek, jest pedofilem czy pijakiem znajdę dobrego, mądrego zakonnika czy księdza. Nie można od razu wszystkich stygmatyzować.

Co doradziłbyś młodym ludziom, którzy chcą robić karierę, zarabiać duże pieniądze, po prostu dobrze ułożyć się w tym świecie?

Nie chcę nikogo nawracać, ani pouczać, nie jestem ani politykiem ani kaznodzieją. Jesteśmy zagubieni, ja jestem zagubiony, ludzie młodsi może nawet jeszcze bardziej. Zapewniam, z mojego doświadczenia pięćdziesiecioparoletniego faceta, że jest coś więcej niż tylko to, co tu. Potrzebujemy w naszym życiu jakiegoś pionu. Nie dadzą tego pionu pieniądze, kariera, ja w skali polskiej zrobiłem tak zwaną karierę. Ale właśnie przez to, że świat przynosi tyle możliwości jest trudno. Większość tych możliwości jest kreowana prze media, jest to kreowanie takiego wyścigu, który zawsze kosztuje, czy to przez talent show, czy przez gazety czy przez rywalizację w korporacjach. To w jakiś sposób nas spala. Nie chodzi o to, żeby ukryć się przed światem w jaskiniach, ale żeby mieć dobrego kapitana, sternika i pomocnika. Ja znalazłem, to nie znaczy, że jestem uwolniony od wszelkich lęków, bo strach też przychodzi, ale raźniej się żyje z Bogiem. To nie jest kwestia gadania, że rozmodlony Zygmuś coś wam mówi, chodzi do kościółka i wszystkie rozumy pozjadał. Nieprawda, im bardziej jestem świadomy tego, że jestem osobą wierząca, jestem też kłamcą, chociaż nie chcę kłamać. Chcę czynić dobro, a nie czynię. Każdy z nas ma te zawirowania. Młodych ludzi kręci prawda. Stąd w pewnym momencie kupują pewnych polityków, muzyków, filmowców. Młodzi zawsze mają w sobie bunt, a droga, którą pokazuje nam Chrystus jest bardzo niepopularna, ale bardzo ciekawa i wyboista. Dużo ciekawsza od tych całych mainstraemowych mediów, pseudo-wolności, która mówi: wszystko możesz stary, a ja właśnie uważam, że jakieś granice muszą być. Ofiarują ci ogólna pornografię, nie mówię już o pornografii w dosłownym tego słowa znaczeniu, tylko mam na myśli taką psychologiczną pornografię, te emocje, wszystko jest takie strywializowane, banalne i takie po prostu kołtuńskie, chociaż ma być niby wyzwolone i niegrzeczne. A tak naprawdę iść pod prąd, to jest to, co mówił Chrystus, w dzisiejszym świecie to jest mega pod prąd, więc jak was interesuje droga pod prąd, ale ciekawa podróż w głąb siebie, to wydaje mi się, że warto ją podjąć, bo jest trudna ale sto razy ciekawsza. Rzeczami łatwymi można się szybko napchać. To tak jak jedzenie fastfoodu, który wiadomo zdrowy nie jest, a można też małymi dawkami, po ziarenku dochodzić do fajnego jedzenia. Ja znam fastfood, jak się coś szybko dostaje, znam ten temat. Potrzebujemy podłogi, ja i ty. Z mojej strony uważam, że kumplostwo Jezusa Chrystusa, przepraszam za słowo, ale będę tak to nazywał po swojemu, jest niezłą propozycją.

Ważne jest dla Ciebie chodzenie do Kościoła, na Eucharystię?

Tak, to jest ważne. Super jest ten moment przekazania sobie znaku pokoju, przybicie piątki z kimś kogo nie znasz. Bez mszy św., bez Komunii świętej byłoby ciężko. Jak jesteśmy w stanie łaski uświęcającej, co tu dużo mówić, człowiek czuje się dużo silniejszy, to taki pancerz i to nie są jakieś ściemy pod tytułem, ze jakieś cuda się dzieją. Takie są fakty. Ja też tak kiedyś miałem, że budowałem sobie własnego Boga. Nie jakiegoś Boga "new age", zbudowanego z plasteliny, połączonego trochę z buddyzmu, trochę od Jana Pawła II, od Dalajlamy – ja Zygmunt Staszczyk produkuję swojego własnego Boga. Wielu ludzi tak robi. Ludzie potrzebują duchowości i sami sobie tworzą te kodeksy, a te z kolei są bardzo ułomne. Ja sobie zbudowałem tego Boga, to był Jezus Chrystus ale taki mój. Raz na jakiś czas wejście to kościoła, dużo w tym było moje ego i taka pycha. Ja to się tam sam pomodlę, bo po pierwsze to ja jestem Muniek Staszczyk, rozpoznawać mnie będą, ja tu mam audiencję swoją, co ja tam będę z innymi... tylko w swoim ulubionym kościele dominikanów, na Służewcu w Warszawie, nie tam jakiś pierwszy lepszy kościół na własnym osiedlu, ten parafialny, tylko ja sobie pójdę wtedy, kiedy będę chciał, w pustym kościele, bo to jest takie fajne. Jestem sam ja i Chrystus, to sobie pogadamy. Nieprawda! Właśnie wspólnota jest ważna. Wiadomo ksiądz jak ksiądz, raz mówi głupio, raz mądrze. Jak człowiek. Wszędzie są ludzie głupsi i mądrzejsi wśród duchownych to nie ulega wątpliwości. Ale to co innego jest ważne. Ksiądz jest przekaźnikiem, oczywiście dobrze, żeby był jak najlepszym. Nikogo tez nie można zapędzać do kościoła.

Nie gorszą cię te wszystkie skandale? Jak ciągle słyszymy, że albo ktoś ma kochankę,albo jest pedofilem?

Właśnie dlatego dużo młodych ludzi kpi z Kościoła, ale on też daje ku temu powody. Kościół jest na celowniku mediów i trzeba o tych grzechach mówić. Nie sposób, żeby nie było szatana w Watykanie. Musi być. Tam się odbywa poważna walka. Przecież księża, ci najbardziej święci byli tak kuszeni, to co dopiero ksiądz, który ma słabego ducha. Jak w świecie widzę morderców, pedofilów, to co mam myśleć, że każdy jest taki? A ilu spotkałem dobrych, mądrych, fajnych księży. Na każdy przykład pedofila, pijaka, czy księdza, który ma czterysta kochanek mogę dać przykład, a ja poznałem takiego zakonnika, takiego dominikanina. Ludzie jak owce tak od razu wszystkich stygmatyzują, a tak powiem szczerzy z perspektywy Polaka. Powiem tak szczerze, ja nie jestem jakiś biegły z historii Polski, ale tak pobieżnie, gdyby nie było Kościoła Katolickiego to byśmy byli jakimś narodem troglodytów, częścią Rosji.

Masz jakiś cytat z Jana Pawła II, którym inspirujesz się w szczególny sposób?

Mój ulubiony, ale jeszcze niewykonany przeze mnie to: Totus Tuus. Nie mówię, ze ja jestem jakimś przykładem, bo sam zrozumiałem go niedawno. Zawsze zastanawiałem się, co to jest to „Totus Tuus, totus tuus??? co oni gadają cały czas, cały twój, cały twój. Czyj, znaczy się ?

Chciałbyś coś szczególnego powiedzieć do młodych ludzi?

Wiem, że jesteście świetni, przytulam Was, jak mogę najmocniej jako wasz kumpel. Życzę Wam jak najlepiej. Zycie jest trudne, wchodzenie w dorosłość jest trudne. Warto mieć mistrzów, ja kilku miałem i duchowych i muzycznych, bo nie jesteśmy najważniejsi na świecie. Warto słuchać starszych, ja np. słucham. Zawsze będę waszym kolegą, jeśli tylko tego chcecie, bo rozumiem ta całą burzę hormonów i to bycie młodym. Zapraszam Was na ŚDM Krakowie, nawet tych niezdecydowanych, tych dla których Kościół to jest tylko obciach i przeżytek. Nikt nikogo nie przymusza do Chrystusa, jesteście wolni. Może to być moment przełomu dla Was!

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024

Ostatnio dodane