Sytuacja na świecie nie napawa optymizmem, ja jednak nie mogę zaprzeczyć rosnącej nadziei w moim sercu, że wszystko skończy się dobrze. Ale co konkretnie? Wszystko!
Filmu „Kler” nie oglądałam więc się wypowiem. Jeżeli Smarzowskiemu wolno zrobić film o Kościele, do którego nie należy i o którym nie ma zielonego pojęcia, to ja mogę ocenić go na podstawie choćby zwiastunu czy opinii zaufanych ludzi, którzy film widzieli.