„Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem” (Wj 23,20).

Ostatnio rozmawiałyśmy z moją mamą i naszą znajomą o atakach, o których, niestety, słyszy się prawie codziennie. Zeszło przy okazji na ŚDM i bezpieczeństwo. Okazało się, że każda z nas ma w sercu pokój. Każda też pomyślała o zastępach niebieskich.

Pomyślmy, ile osób przyjedzie na Światowe Dni Młodzieży? Każdy ma anioła stróża. My tam  po prostu mamy zgromadzoną olbrzymią armię. Jest to coś zupełnie niepojętego i niesamowitego, jeśli to sobie uświadomimy.

Oręduje za nami w niebie Jan Paweł II (patron ŚDM), siostra Faustyna i cała rzesza świętych, w końcu młodzi przyjeżdżają z różnych zakątków. Bóg nie zostawi młodzieży, która przybyła dla Niego i do Niego.

Oni już są tą Iskrą Bożego Miłosierdzia, która pójdzie na cały świat, gdy będą wracać do domów umocnieni Chrystusem i miłością swoich braci i sióstr z różnych krajów, w tym Polski.

Byłam, widziałam, doświadczyłam.

Nie ma się czego bać. „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8, 31)