Lista pt. "muszę"
dodane 2016-12-22 17:17
"Szczęście polega na dokładnym oznaczeniu, co w naszym życiu ma być tą jedyną rzeczą naprawdę potrzebną i na pogodnej rezygnacji z całej reszty" (T. Merton).
Jak tam przygotowania do Świąt? Lista pt. "MUSZĘ" - zrobiona i wykonana?
Zacytuję bajkę: "Kowalski! Raport taktyczny!"
Gdy patrzę na to, co dzieje się w sklepach, na ulicy i wokół mnie, zastanawiam się czy to jakiś wyścig albo zapasy? Mnóstwo ludzi obładowanych tysiącem rzeczy. Pędzą nie wiadomo dokąd i po co. Bo przecież "muszę to", "muszę tamto", itp., itd. Jeszcze tyle do zrobienia, jeszcze tyle do ogarnięcia.
Naprawdę cieszę się, że nie muszę chodzić po galeriach handlowych i szukać prezentów. Wystarczyło, że ostatnio po prostu musiałam wystać swoje w długiej kolejce, kupując tylko jedzenie i to nawet nie na Wigilię. Ludzi przede mną i za mną za dużo.
Mam wrażenie, że w tym ferworze zapominamy o tym, co najważniejsze. Nie chodzi o to, czy okna będą błyszczeć, czy na stole będzie 12 potraw, czy prezenty będą drogie i wymyślne, a choinka będzie mieć dwa metry i uginać się będzie pod ciężarem wszystkich możliwych ozdób.
Czy zaprosiliśmy na te Święta Solenizanta? Bez Niego będą do bani. Tak samo będą bez sensu, jeśli nie dostrzeżemy ludzi wokół siebie i tego, że warto ofiarować im czas, miłość, rozmowę, uśmiech.
Lista przed i na Święta powinna być następująca:
Udekoruję twarz uśmiechem, będę cierpliwa, będę wyrozumiała, nie dam wyprowadzić się z równowagi.
Podaruję swój czas rodzinie. Pobędę z dziećmi, porozmawiam z mężem, żoną. Będę dla rodziny.
Pójdę na ostatnie roraty i na Pasterkę.
Podziękuję Bogu, za to, że się narodził.
Załączam poniżej bardzo mądry filmik, dot. "muszę". Nawet jeśli jest po niemiecku, łatwo się zorientować, o co chodzi ;)
Myśl na dziś: "Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei więźniom, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie" (św. Matka Teresa z Kalkuty).