Dla wielu, zbyt wielu, ludzi życie zakonne kojarzy się z jakąś tajemną rzeczywistością osnutą klimatem mitów i bajań. Życie zakonne to dla nich coś pomiędzy historią Templariuszy a Opus Dei, podane w sosie teorii spiskowych w stylu "Kodu Leonarda Da Vinci" (swoją drogą, to mamy szczęście do różnych Kodów, czyż nie?)