Wczoraj, gdy modliłam się, przyszedł mi do głowy pewien obraz. W wyobraźni zobaczyłam rozgrzany do czerwoności pręt w rękach kowala. Kowal położył go na kowadle i zaczął uderzać weń młotem. Ten obraz pozwolił mi jasno zrozumieć pewną regułę życia duchowego.