"Życie wieczne, szczęście wieczne" - mówimy, ale jakoś nikt się do niego nie kwapi. Wierzymy, że kiedyś tam, w niebie będzie świetnie, ale myślimy również, że rzecz jest niepewna (czy aby na pewno się dostanę do nieba?!), a brama do szczęścia odstraszająca (nawet, jeśli nie boimy się samej śmierci, to umierania na pewno). Więc nie pędzimy ku temu szczęściu, raczej zwalniamy kroku, jeśli to możliwe.