To naprawdę ostatni dzwonek na otrząśnięcie się z marazmu i zimowego uśpienia. Naprawdę nie ma na co czekać. Przemawiają za tym dwa potężne argumenty: Wielkanoc i trawa.
Dwa obrazki z życia zwykłych chrześcijan: Filip budzi się rano i słyszy w głowie taki głos: "Wstań, idź na południe, na drogę, która wiedzie z Jerozolimy do Gazy. Jest pusta".