Coraz więcej kobiet krzykiem i agresją "wywalcza" sobie swoje prawa. Czy to krzyk rozpaczy?
Niezwykły eksperyment przeprowadziła nastolatka w swojej szkole średniej.
Coś słodkiego na otarcie dziecięcych łez, kiedy w naszym życiu pojawiają się pierwsze trudności.
Tyle się mówi o tym, jak mężczyźni powinni się odnosić do kobiet, czego one sobie życzą i jak chcą być traktowane. W skrócie - panowie macie przestać się domyślać i wziąć się do działania. Ale mężczyźni również mają swoje potrzeby, które pragną, aby kobieta zaspokoiła. I wcale nie mam na myśli tych seksualnych.
Molestowania kobiet w Niemczech przez imigrantów. I wydaje się, że nikt na to nie reaguje, bo co najwyżej każą takiej kobiecie nosić opaskę z napisem: "Nie dotykaj mnie". Gdzie ci mężczyźni broniący honoru kobiet? A może prawda jest brutalnie inna?
Chcesz mieć rycerza za męża? Najpierw, droga kobieto, sama stań się księżniczką. Prawdziwi rycerze przychodzą tylko do prawdziwych księżniczek.
Jakim jest człowiek, łatwo można wywnioskować, słuchając tego, o czym najwięcej mówi. O pieniądzach? O grzechach innych ludzi? O Bogu?
... ale tej ukrytej w tobie lady nie wyzwoli program telewizyjny, tylko Jezus.
Bóg nie gorszy się naszą nagością, ale inni ludzie - tak. Po co więc dawać maluczkim powody do zgorszenia?
Śmiać mi się chce teraz, przypominając sobie te wszystkie "najczarniejsze z czarnych" scenariusze i "najbardziej bombowe z bombowych" gróźb zamachu. Ci, którzy ze strachu przed terrorem pozostali w pokojach, mogą teraz pluć sobie w brodę.