Kibicowałam biało-czerwonym z całego serca. Oglądałam mecze (tylko w czasie meczu z Chorwacją byłam na spotkaniu wspólnoty "Głos na pustyni", widać Bóg mnie uchronił, bym nie patrzyła na tę klęskę :-). Cieszyłam się z wygranych meczów: I smuci mnie, jak wielu, przegrana...