Zwycięska ofensywa
dodane 2017-02-24 11:07
Taka sytuacja: Artysta obraża uczucia religijne chrześcijan, albo lekarz przeprowadza aborcję. Czego pragniemy? Żeby się nawrócił, zrozumiał swój błąd i zaczął żyć według prawdy i dobra. Co robimy? Składamy doniesienie do prokuratury. Co uzyskujemy? Zaciekłego wroga. A może trzeba przyjąć inną strategię?
Np. taką jak w przypadku Dra Levatino, znanego abortera?
Kobieta przychodziła do niego na badania. Do niego! I za każdym razem mówiła mu, że ma dla niego wiadomość, że Jezus go kocha i chce, żeby zaprzestał aborcji. Podeszła do niego z miłością i szacunkiem. Ale równocześnie w wyraźnym przekazem prawdy (nie nie było żadne zagłaskiwanie sumienia).
Zobacz: http://gosc.pl/doc/3703547.Najpierw-zginela-jego-corka-A-potem-przyszla-ta-oszolomka
Skutek? Lekarz zmienił swoje poglądy i dzisiaj jest działaczem pro life.
To trudniejsze, prawda? Trzeba by... pokochać wroga.