Jedność w różnorodności
dodane 2017-09-16 16:07
Na straganie w dzień targowy takie słyszy się rozmowy: - Ci charyzmatycy to strasznie dziwaki, proszę Pani...
- Nie mają żadnego szacunku dla tego, co święte. Wszędzie by tańczyli i machali flagami. Głośne to jest. Po prostu emocje bez żadnej głębi!
- Tak, tak. I ciągle mówią o miłości Boga, że jest za darmo i ludzie już całkiem przestaną chodzić do spowiedzi.
Albo w innym miejscu placu targowego:
- Ta tradycyjna religijność to strasznie sztywna jest. Ksiądz w parafii całkiem nie ma Ducha Świętego. Gdyby miał, to by inaczej odprawiał Mszę świętą. A tak, nie ma uzdrowień ani spoczynku w Duchu Świętym. Nuda, proszę Pana, po prostu nic się nie dzieje.
- Ciągle mówią tylko o wymaganiach. Moralizują i moralizują. Taki Stary Testament...
Oczywiście, wszystkie te dialogi są zmyślone i nie mają żadnego odniesienie do rzeczywistości. Albowiem w Kościele powszechnym jesteśmy jednością w różnorodności i wzajemnie się szanujemy :-)