Józef z Maryją wyruszają w podróż do Betlejem. Nie jest to podróż turystyczna. Nie z własnej chęci podejmują tę wędrówkę. Przyczyną jest „rozporządzenie cezara”, a więc nakaz narzucony siła przez obcego władcę. Muszę iść, choć ani czas, ani stan Maryi nie sprzyja podróży. Ale nie ma z kim dyskutować. Nie ma do kogo się odwołać, napisać zażalenia. Dwoje nieznaczących, prostych ludzi jest jakby miotanych losem, na który nie mają wpływu. A Bóg milczy. Nie wstawia się za swoimi wybranymi.