Kwiecień 2018

Archiwum


  • Od znaku do wiary

    Tyle się dzisiaj dyskutuje na temat znaków i cudów. Więc i ja się do tej dyskusji dołączę. Wniosek pierwszy i oczywisty jest taki, że dyskutuje się, bo te znaki SĄ. Nie byłoby o czym gadać, gdyby cuda nie działy się na naszych oczach.


  • Daj się złapać

    Przed chwilą poczułam się jak Bóg. Nie przesadzam. Tak musi się czuć Bóg. Ale to nie było przyjemne... Otóż do pomieszczenia wpadł kopciuszek. Myślicie może, że mnie się po tej Ameryce w głowie pomieszało, ale zaraz wszystko wyjaśnię...


  • Czułe miejsce

    Mam wrażenie, że ile razy zaczynam pisać o czułej miłości Boga, podnosi się krzyk. W wymiarze duchowym. Zły duch wrzeszczy, jakby go przypalano żywym ogniem. Tak, objawiając dobroć Boga, Jego czułość i bliskość, dotykamy samej istoty naszej wiary i tajemnicy zbawienia.


  • Znaki

    Jezus mówi, że wierzącym będą towarzyszyć znaki i wymienia je (Mk 16). To jest konkret. Nie, nie zamierzam się tutaj wdawać w diagnozy, co to się podziało, że niby wierzymy, a znaków jakoś mało... Chcę dzisiaj zająć się po prostu jednym z tych znaków, który mnie szczególnie zachwyca. I nie jest to uzdrawianie! :-)

Kategorie

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco