Pochwała przyjaźni
dodane 2019-01-04 11:00
Witajcie w Nowym Roku! Początek roku to dobry okazja do nowego otwarcia. Wielu robi postanowienia noworoczne, zatem ja też. Jedno z nich właśnie realizuję, jak możecie zobaczyć na załączonym obrazku, czyli wracam do pisania :-) Tak, wiem, te postanowienia często mają życie krótkie jak muszka owocówka, ale i tak warto
Początek roku jest też pretekstem do uporządkowania różnych spraw, ich hierarchii w naszym życiu. Na co dzień, rzeczy pilne wypychają rzeczy ważne, więc teraz, gdy nieco świątecznie zwolniliśmy tempo, warto poprzeglądać pozostawione w kącie skarby, by przywrócić im właściwe miejsce.
Znacie ten przykład ze słojem, do którego trzeba włożyć najpierw kamienie, potem żwir, piasek, a na końcu wlać piwo. Jeśli chodzi o płyn, zostawmy sobie tu pewną dowolność, ale istota rzeczy się nie zmienia: Gdy najpierw zajmiemy się rzeczami istotnymi (kamienie), to potem żwir naszej pracy, obowiązków, trosk o rzeczy doczesne i piasek spraw całkiem codziennych, jeszcze się zmieści. Także i piwo, które wyobraża mile spędzony czas :-)
Jednak, jeśli zaczniemy od piasku (pomijamy w ogóle opcję z piwnym początkiem!), kamienie zostaną na zewnątrz.
Co jest Twoim kamieniem? Bez którego można wegetować, ale nie da się żyć naprawdę? I gdzie on teraz jest? Czy w samym centrum Twojego życia? Poznasz to po tym, że ciężki kamień w samym środku serca daje świetne wyważenie. Mało co potrafi takiego człowieka wywrócić. To naprawdę gwarantuje stabilność życiową.
Dałam temu postowi tytuł" Pochwała przyjaźni", bo tak nazywa się mój kamień. Właśnie "przyjaźń". Może dlatego, że słowo "miłość"... nie wiadomo, co dzisiaj dla kogo znaczy. Przyjaźń jest byciem w relacji, wspieraniem, chceniem dobra dla drugiego i przyjmowaniem, bez zawłaszczenia. Przyjaźń z Bogiem, przyjaźń z poszczególnymi ludźmi. Ile się da, wychylenie się ku innym, bez tracenia własnej tożsamości. Wolność w dawaniu, wdzięczność w przyjmowaniu i... takie tam :-)
Podoba się Wam taki kamień? Mnie się podoba.