O przestrzeni publicznej
06.02.2018
Mały kamyczek do ogródka P. Kuczoka
Dobrze. Załóżmy, że przestrzeń publiczna powinna być neutralna. Co zatem bardziej narusza tę neutralność: znak krzyża przed startem w zawodach, czy wciskanie ludziom swojej ateistycznej wiary w mediach (bo ateizm też jest wiarą, a nie poglądem naukowym). Czyż nie?
1 Komentarz
Dodaj komentarz
Szach i mat. "Niewiara jest jak wiara na miarę" (Adam Nowak)
Nie ma ludzi niewierzacych...nawet jezli ktos wierzy ,ze nie wierzy ...to tez wiara....Szczesc Boze
@ paulus: „Wierzy, że nie wierzy”? Nonsens. Wierzysz, że masz jakiś światopogląd, czy może wiesz, że go masz? Poza tym czy nie potrafisz odróżnić wiary w znaczeniu „przekonanie” lub „przeświadczenie” (np. w dobro człowieka, w powodzenie przedsięwzięcia) od wiary religijnej (np. w Boga)? To nie są pojęcia tożsame.
"przestrzeń publiczna"
a nie może być po prostu "miejsce"?
krzyże w urzędach też musza być?
Zostaw komentarz