Jak przeżyć wieczność i nie zwariować?

dodane 17:42

Pewien mnich zadał to pytanie Bogu i dostał zaskakującą odpowiedź.

Mówi się, że w każdej legendzie musi być choć ziarenko prawdy. Nie wiem, jak było w przypadku tej, ale jest wystarczająco ciekawa, aby ją opowiedzieć.

Akcja działa się, jak w każdej legendzie, za górami, za lasami, dawno, dawno temu. W czasach, kiedy życie toczyło się powoli, a ludzie mieli dużo czasu na rozmyślanie.

Pewien mnich, nazwijmy go Aleksy, bardzo pobożny, generał zakonu, chciał zgłębić tajemnicę wieczności. Nie rozumiał, jak to jest możliwe, że w niebie życie trwać będzie wiecznie. Czy się nie zanudzimy? Czy będziemy mieli, co robić? Jak to wszystko będzie wyglądało?

Z głową pełną myśli wybrał się na spacer do przyklasztornego ogrodu. Usiadł na zwalonym pniaku i wpatrując się w zachód słońca, rozmyślał nad tym pytaniem. Nieopodal ćwierkał jakiś ptaszek, a on w swoim sercu prowadził intymny dialog z Bogiem. Tak upłynęło mu trochę czasu, ptaszek nadal śpiewał, a delikatny szum drzew uspokajał go. Przez chwilę zapomniał o całym świecie i skupił się tylko na przeżywaniu miłego popołudnia.

Ocknął się w końcu po jakimś czasie i wrócił z powrotem do klasztoru. Zdziwił się, bo zdawało mu się, że w środku jest trochę inaczej, niż gdy wychodził, tak jakby ktoś poprzestawiał meble i przemalował ściany. Zaczepił pierwszego mnicha napotkanego na korytarzu i zapytał o te zmiany.

- Ależ tu było tak od zawsze - odparł mnich. Aleksy zdziwił się, ale pomyślał, że może i jemu coś się poprzestawiało w głowie, w końcu był już sędziwego wieku. Ale kiedy przyszedł do jadalni i popatrzył po twarzach zebranych zauważył, że nikogo z nich nie znał. A w dodatku na miejscu przełożonego zakonu siedział kto inny. Nic z tego nie rozumiejąc, zagadnął do niego. Przedstawił mu się i powiedział, że to on jest generałem. Mnich pokręcił głową.

- Ależ to ja jestem tu generałem - odparł tamten. - Od 20 lat...

Aleksy pobladł, a widząc to inni przypadli do niego, pytając, co mu jest. Wyznał im, że był tu generałem od 10 lat i sam nie wie, co to wszystko ma znaczyć. W końcu ktoś zapytał go w jakich latach był generałem, a gdy odpowiedział, wszyscy otworzyli szeroko oczy ze zdumienia. Naraz podszedł do niego jakiś zakonnik-staruszek.

- Tak, pamiętam historię generała Aleksego. Opowiadano mi ją, gdy wstąpiłem do zakonu jako młodzieniec. Podobno pewnego popołudnia wyszedł z klasztoru, a potem nigdy go już nie odnaleziono, choć szukano go wszędzie. Był bardzo dobrym i pobożnym człowiekiem, i długo go wspominano w zakonie.

Aleksy wstrzymał oddech.

- Ale ta historia wydarzyła się 500 lat temu.

Aleksy wybiegł z sali cały roztrzęsiony i przyszedł znów w to samo miejsce, w ogrodzie. Zrozpaczony zapytał Boga, co to ma wszystko znaczyć i czy on już właśnie stracił rozum.

A wtem usłyszał głos z nieba:

- Pytałeś się mnie, jak można przeżyć wieczność i się nie nudzić, a oto przez 500 lat siedziałeś zasłuchany w śpiew ptaka i podziwiałeś zachód słońca.

Aleksy upadł na kolana i zapłakał z wdzięczności, i z podziwu, nad ogromem Bożej potęgi. Teraz już poznał tajemnicę wieczności.

Przypomina mi się, jak mój znajmy powiedział raz, że nie wyobraża sobie wieczności, bo to musiałoby być strasznie nudne. To zależy.

Jeśli wyobrazisz sobie najszczęśliwszy dzień w twoim życiu, z najukochańszymi ludźmi, którzy sprawiają ci radość samą swoją obecnością, dodasz do tego idealne warunki pogodowe odpowiednie dla twoich upodobań, doskonałą muzykę, która się nie nudzi, pyszne jedzenie, które nie tuczy i zaskakujące, radosne niespodzianki czekające na ciebie na każdym kroku i pomnożysz to wszystko razy nieskończoność... Tak, to możesz wtedy mieć jakiś słaby ogląd tego, jak wygląda raj.

Jak dla mnie to brzmi całkiem interesująco :)

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 01.05.2024

Ostatnio dodane