#116 Zachwycam się tym pięknem, które Stworzyłeś na Chwałę Bogu i ludziom
dodane 2021-03-24 09:59
Kochany Solenizancie, Księże Franciszku! "W tym Dniu Wspaniałym wszyscy się weselmy" . Myślę sobie, że gdybyś tu był z Nami, życzeniom nie byłoby końca... Czytam te wszystkie wpisy, podziękowania, dowody wdzięczności...jakże Cię nie kochać.
Ja też chcę Tobie podziękować, choć tylko "jedną nogą" jestem w Ruchu to jednak zachwycam się tym pięknem, które Stworzyłeś na Chwałę Bogu i ludziom.
Moja przygoda z Tobą rozpoczęła się jak u wielu, od "młodzieżówki". Przyznam, że był to radosny czas, dla dziewczyny z domu, w którym o Bogu nikt nie chciał słyszeć, jedno z niewielu źródeł poznania modlitwy i Jego samego. Miałam to szczęście, że Bóg obdarzał Wspólnotę pięknymi ludźmi, Kapłanami " z duszą na ramieniu," wielokrotnie doświadczyłam ich pomocy i wsparcia.
Twarze tych osób na zawsze wyryły się w moim sercu, ich piękne duszę są częścią mojego istnienia.
Byłam tylko na "zerówce", ale Boże Narodzenie w środku lata zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Bycie "umilaczkiem" do dziś praktykuję wśród bliskich , posiadam ogromną radość w obdarowywaniu innych dobrym słowem, radą, drobnym podarkiem...
"Namiot spotkania" zbliża mnie do Boga i do ludzi.
Jestem przekonana, że wiele pięknych dzieł stworzonych przez moich Oazowych Przyjaciół - to owoc Twojego ziarna, Zasiałeś w Nich troskę o bliźnich i chęć niesienia pomocy. Piękne dzieła powstały : Stowarzyszenie św. Filipa Nereusza z licznymi Świetlicami, Fundacja św. Mikołaja i wiele pięknych inicjatyw- to takie gałęzie Twego Ruchu.
Jak niewysłowiona wdzięczność wypełnia moje serce. Jak wielka radość we mnie trwa.
"Kiedy zaczyn jest dobry to i wypiek będzie udany."
Wierzę w to, że jeszcze dane będzie nam się spotkać.
Teraz jestem "samotną wyspą", bo po trzyletnim pilotażu mąż zrezygnował z Ruchu.
Ja jednak trwam w pojedynkę. Modlę się w Twojej intencji, prosząc o rychłą beatyfikację, o letnie rekolekcje - by mogły się odbywać bez żadnych przeszkód , by były siecią łowiącą Oazowiczów.
Z radością " biegnę" w sztafetach modlitewnych za Kapłanów - by nigdy Ich nie zabrakło, by serca Ich były jak Twoje " święte, mądre i odważne" .
Jesteś Dobrym Pasterzem, bo przecież Żyjesz w sercach nas wielu.
Za wszystkich, których Postawiłeś na mojej drodze, (niektórzy już świętują z Tobą w niebie) jestem Ci ogromnie wdzięczna. Dziękuję też za Tych, którzy świadczą o Bogu i trwają w Ruchu, zwłaszcza Moich Przyjaciół z Wniebowzięcia, podglądam ich sposób na życie i wiem, że to dobra droga. Droga do bycia Świętym, czego Tobie i Nam wszystkim z serca życzę.
Magda
PS. Oręduj za Nami w niebie.