#57 Dziękuję Ci Ojcze za ten ożywiony znak FOS-ZOE
dodane 2021-03-05 10:50
Dzisiejszy świat potrzebuje autentycznych świadków wiary. Takich ludzi jest coraz mniej. Oazowicz, który ma świadomość charyzmatu Ruchu winien czuć się bezwględnie powołany do bycia takim świadkiem dla innych.
Pamiętam jak jakiś czas po akcji DK "Randka samochodowa" znajomy, który w niej uczestniczył przyszedł do mnie i zaczął rysować foskę. Nie jeden Oazowicz musiałby się zawstydzić tym jak osoba z poza Ruchu odwozorwała (mniej więcej) "znak firmowy".
Gdy szkic został dokończony, zadał mi pytanie: co to za krzyż? To pytanie wzbudziło we mnie pewne refleksje. Pierwsza, to radość, że człowiek doświadczył jakiegoś dobra właśnie od ludzi związanych z Ruchem. Druga, znak foski nie jest rozpoznwalny. To znaczy, że jeszcze mało nas w świecie. Może zbytnio jesteśmy zamknięci na siebie samych? Może nie ma nas w parafiach, jako wspólnoty im służącej.
Dzisiejszy świat potrzebuje autentycznych świadków wiary. Takich ludzi jest coraz mniej. Oazowicz, który ma świadomość charyzmatu Ruchu winien czuć się bezwględnie powołany do bycia takim świadkiem dla innych. I to nie byle jakim! Przecież charyzmat Ruchu to nic innego jak prawdziwe życie chrześcijańskie. Nie będziemy dawać światu, czegoś czego sami nie mamy. Zatem trzeba czerpać ze źródła: modlitwa, Słowo Boże, życie Eucharystią, formacja osobista i we wspólnocie. Tego uczył nas ojciec Franciszek. Być przy Jezusie, stawać się Nowym Człowiekiem. Kolejny etap to ewangelizacja środowiska, w którym żyjemy. Rodzina, szkoła, praca... Tam gdzie jestem, daję świadectwo przez słowo, kulturę języka, zachowanie, postawę w konkretnych sytuacjach. W psychologii od nie dawna pojawiło się nowe określenie pokolenia młodzieży jako "społeczeństwo online". To jest nowe pole dla Dobrej Nowiny. Dziękuję Ci Ojcze za ten ożywiony znak FOS-ZOE.
Jacek Harazin