Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi. Na świecie jest już wystarczająco dużo krytyków.

Nie macie wrażenia, że częściej słyszymy negatywne uwagi niż pozytywne. Jest jakaś tendencja, by zniechęcać niż zachęcać.

„Po co?”, „Nie dasz rady!”, „Przecież to jest bez sensu”, „Co z tego będziesz mieć?” – przykłady.

Najgorsze jest to, że jeśli nie potrafimy przełknąć takich uwag, to trudniej nam się samym zmotywować. Trudniej podjąć się wyzwań, trudniej zrealizować marzenia.

Bóg daje nam pragnienia serca. Jeśli nam je daje, to znaczy, że wierzy w nas i w to, że jesteśmy w stanie je zrealizować. On nas zawsze dopinguje. Otwórzmy serca na Niego, zaufajmy i uwierzmy.

Jeśli zrozumiemy, że Bóg jest z nami, w naszych poczynaniach i marzeniach, będzie nam łatwiej podejmować kolejne. Przestaniemy się przejmować opiniami innych. I będziemy w stanie motywować i inspirować inne osoby.

Bądź tym, który ośmiela i dodaje odwagi innym. Nie potrzebujemy więcej krytyków. Świat potrzebuje więcej optymizmu i uśmiechu. Czasami wystarczy słowo, drobny gest, by ktoś uwierzył, że "da radę".

Proś Boga o wytrwałość i odwagę. On spełni pragnienia twego serca, bo zna twoją wartość. Jesteś człowiekiem z niezwykłym potencjałem, nie zmarnuj tego i nie pozwól, by inni marnowali swoje talenty.

Myśl na dziś: „Ty, którego pochwyciłem na krańcach ziemi, powołałem cię z jej stron najdalszych i rzekłem ci: "Sługą moim jesteś, wybrałem cię, a nie odrzuciłem". Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą” (Iz 41, 9-10).