Ukochałem cię odwieczną miłością (Jr 31,3).

"Bóg ma do ciebie słabość" - przeczytałam to zdanie i się uśmiechnęłam. Tym uśmiechem chcę się z wami podzielić. 

Bóg ma do nas słabość od stworzenia. Pomimo grzechu pierwszych rodziców i wygnania z ogrodu Eden nie zostawił ludzi samych sobie. Z tej tęsknoty i miłości umarł na krzyżu, byśmy mogli żyć. 

Chce naszego dobra. Chce naszego zbawienia. Chce naszego szczęścia.

Każdego dnia mówi nam o tym, że jest w nas zakochany, tylko czasem my nie chcemy tego słuchać albo nie słyszymy w natłoku codzienności.

Dziś Bóg do serca każdego z nas mówi: Kocham cię, jesteś moim umiłowanym dzieckiem. Chcę cię widzieć w niebie.

Myśl na dziś: "Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie" (św. Augustyn).