Jest tam kto?

dodane 11:16

Pan Jezus wydaje się rozdrażniony tym, że jego uczniowie wciąż liczą na własne siły.

Budowę naszego sąsiada odwiedził kiedyś znajomy. Przyszedł niespodziewanie, w środku nikogo nie zastał, więc zawołał na cały głos: „Jest tam kto?”. Odpowiedział mu głos budowniczego: „Pół czwortej!”. Podobnie wygląda dziś dialog Jezusa z uczniami. On im mówi o tym, by się strzegli kwasu faryzeuszy, a ci odpowiadają, że nie mają chlebów? Ewangelista Mateusz dopowiada, że im się skojarzyło z kwasem chlebowym. Ale nawet to skojarzenie wydaje się naciągnięte, bo biadolą nad jednym pecynkiem, który wzięli do łodzi, tuż po dwóch rozmnożeniach chleba. Pan Jezus wydaje się rozdrażniony tym, że oni wciąż liczą na własne siły. Z jednej strony mamy faryzeuszów, traktujących Jezusa jak sztukmistrza z Nazaretu, którego można naciągnąć na znak-sztuczkę, z drugiej apostołów, którzy będąc pod opieką Boga, nieustannie po ludzku zabiegają o byt. 
Jak tak na to patrzę, to myślę, że i ja balansuję między tymi opcjami. 
Z Ziemi Świętej przywiozłam sobie prezent :-) Modlitwę: zanurz mnie Panie w odwiecznej miłości Ojca, która wciąż wypełnia każdy zakątek tej ziemi, którą przemierzałeś. Weź z moich pleców odpowiedzialność za świat, którym i tak Ty władasz i pozwól, bym każdego dnia bardziej wierzyła w to, że mnie kochasz i się mną opiekujesz. Amen

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 29.03.2024