Znów miała wrażenie, że gdy ona jest przy Nim, to Jezus pracuje dla niej
dodane 2019-12-24 15:11
Wczoraj dzwoniła Kaśka. Kasi się nie przelewa, a lubi ryby. Ponieważ finanse były w kryzysie, stanęła przed Bogiem z mocnym postanowieniem, żeby nie marudzić, nie żalić się nad tym, że czegoś w te święta nie będzie.
– Panie Jezu, ja BAARDZO lubię karpie, ale się tych ryb wyrzekam – powiedziała do tabernakulum i usłyszała „Idź tam, gdzie jesteś najbardziej potrzebna, a Ja się o wszystko zatroszczę”. Kasia opiekuje się chorymi. W tym czasie my z Franeczkiem obrabialiśmy ryby. Mamy w tym roku gości, więc do końca nie wiedziałam, ile ja tych ryb właściwie potrzebuję. Zamówiłam na kilogramy. A mój brat przywiózł mi je w sztukach.Patroszymy z Franeczkiem, porcjujemy, a ryb dalej w pierony. Kręgosłup już mnie boli, a jeszcze kilka ich czeka. – Kule, Franeczku jedziemy do kogoś z tymi rybkami, bo mamy tego zdecydowanie za dużo – patrzę błagalnie na męża. Zapakowaliśmy je i ruszyliśmy szukać dobrodziejów, którzy nam to wezmą. Kasi nie zastaliśmy, była w kościele. Wprawdzie roboty pełno ale, po drodze kościół z wystawionym Panem. Poszła, przyklęknąć i znów miała wrażenie, że gdy ona jest przy Nim, to Jezus pracuje dla niej.
Dziś w księdze Samuela rozgrywa się niezwykła historia: król Dawid kapnął się, że coś jest nie tak. On mieszka w pałacu cedrowym, a arka Boża w namiocie. Już chciał się rzucić budować, gdy jego osobisty prorok na modlitwie usłyszał: „Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. (...) Tobie też Pan zapowiedział, że sam Pan dom ci zbuduje. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem”.
Mieszkam w sercu Boga, kochającym, troszczącym się. Mój Pan wykorzystuje wszystko dla swoich planów, nawet pomyłki przy zamawianiu ryb. Razem z Zachariaszem mogę śpiewać: „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił”