A w czym problem? Przecież lubisz, jak wszystko jest dopasowane: marność do marności.

– Kurcze, Franeczku, dziś Kohelet grzmi „marność nad marnościami – wszystko jest marnością" a ja sobie kupiłam wczoraj kolczyki! – biadolę po przeczytaniu czytań.
– A w czym problem? Przecież lubisz, jak wszystko jest dopasowane: marność do marności – „pociesza” małżonek.  

Tak, jestem marnością, czy jak to mówiła Faustyna „nędzą”, którą umiłował Stwórca wszechświata.  

W ewangelii przypatrujemy się postaci Heroda Antypasa, syna tego Heroda, który zabił dzieci w Betlejem. Wychowany na dworze ojca, który zabił też własną żonę i własne dzieci. Wszystkich, którzy zagrażali jego pozycji. Żył w cieniu tyrana i jego prawa sobie przyswoił. To ten Herod, który dla kaprysu nastolatki kazał ściąć Jana i ten, który zaakceptuje wyrok na Jezusa. Ten, dla którego życie ludzkie było bezwartościowe.  Zabił Jana, choć lubił Go słuchać. Jezusem był zaciekawiony i ucieszył się, gdy mu Go przyprowadzili do osądzenia. Zadał Mu wiele pytań, na które Jezus nie odpowiedział.

Tak sobie myślę, że Herod był człowiekiem konkretnym, materialistą. Duchowość była dla niego jak sztuczka cyrkowa. Anomalia w świecie faktów. On budował na władzy, na przyjemnościach, na relacjach z tymi, którzy Go wielbili i w niego wierzyli. Być może miał poważanie dla siły i bezkompromisowości Jana, który nie czuł strachu przed Nim.  Jako władca respektował prawo żydowskie, ale się do niego nie stosował. Fascynował Go Jezus cudotwórca, krasomówca, mocarz. Być może wiedział, że stoi przed nim ten, na którego polował  jego „wielki” ojciec. Być może gdyby się przekonał, że to jest „ten Mesjasz”, zgładziłby go z tym większą przyjemnością. Wydał mu się słaby.

Przecież nie otworzył ust przed swoim władcą. Wzgardził Nim, więc i odesłał. 

Tak. Na pewno za kilkadziesiąt lat grabarz, przekopując mój grób, znajdzie kolczyki i pomyśli jak Kohelet, że srebro jest trwalsze od człowieka. I nie dowie się nigdy o tym, że „dobro”, które mi się udało okazać, jest trwalsze ode mnie i wciąż rezonuje w świecie. Amen.