Myślę, że przebaczenie jest jedynym sposobem na piec ognisty
dodane 2021-03-09 13:47
I to mam dzisiaj czarne na białym.
Myślę sobie, że pandemia zamknęła nas w domowych piecach ognistych. W każdym mieszkaniu są zakamarki, z których wystają paskudne macki problemów. Siedzimy stłoczeni na małych metrażach i chcąc nie chcąc czujemy, że coś tu śmierdzi. Żeby tylko śmierdziało.
Czasem jest tak, że człowiek siedzi w jakimś, ukropie w dodatku w centrum niewoli babilońskiej i czuje, że zaraz ta pożoga go unicestwi. I dziś właśnie wchodzi do mojego domu słowo Azariasza, który wypowiada je pośród ognia: „Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. (...) Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia.» Jezus pokazuje w ewangelii jak bardzo Bóg jest łaskawy. Jak lituje się nad niewdzięcznikiem i jego rodziną. Darowuje dług, odstępuje od słusznej kary. Pokazuje też jak ten borok, zaraz po tym jak sam został uratowany, napada na swojego dłużnika, dusi go i żąda spłaty jakiejś śmiesznej kwoty.
Myślę, że przebaczenie jest jedynym sposobem na piec ognisty. I to mam dzisiaj czarne na białym.