W każdym czasie Bóg jest gotowy przemienić pustkowie w obfitość
dodane 2021-12-09 12:58

Jan Chrzciciel, Leonardo da Vinci
zdjęcie: Wikipedia
Nie zostawił po sobie żadnych tekstów, nie miał spektakularnych uzdrowień, a jednak „między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”.
Cała jego robota to było doprowadzenie Izraelitów do rachunku sumienia. Do popatrzenia na siebie jak na grzesznika. Tylko ci, którzy wiedzą, że sami z siebie nic nie mogą, są w stanie przyjąć Jezusa - Zbawiciela. Wołać Marana tha!
Na tym też polegał problem z faryzeuszami: byli doskonali, mieli władzę, przecież nie będzie nimi rządził młodzieniec pochodzący nie wiadomo skąd. Jezus dodaje jeszcze na temat Jana: „Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on”.
Żyję w królestwie Chrystusa, gdzie On jest pokarmem, Jego Duch oświeca, wspomaga i ożywia Kościół. Przychodząc do kratek konfesjonału korzystam z tego, co wycierpiał na Golgocie. Próbuję rozgryźć tę zagadkę, jak zaplanował czas, który przede mną. Jaka jest jego misja. Mogę żyć ciesząc się, bo Zbawiciel przyszedł i wciąż chce przychodzić, by przebóstwiać. Dzięki Niemu fragment z Izajasza może dotyczyć też mnie: „Ja, Pan, twój Bóg, ująłem twą prawicę, mówiąc ci: «Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą». Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – mówi Pan – odkupicielem twoim – Święty Izraela”.
W każdych okolicznościach, w każdym czasie Bóg jest gotowy przemienić pustkowie w obfitość. A ja mogę żyć, radując się Jego chwałą. Amen.