Słoniem jestem

dodane 08:07

Kiedyś z niedzielnej popołudniowej drzemki wyrwał mnie wers: „Daj się kształtować Miłości, daj się kształtować Miłości”.

Urodziłam się głodna. Nie, nie chleba. Miłości, takiej bez warunków, że muszę być taka czy inna. Miłości, która przejawia się w szacunku, czasem adoracji. Urodziłam się, by się mną cieszyli, by mi przebaczano. Głód mój, choć jestem człowiekiem, jest na miarę słonia :-). Ten sam głód mają wszyscy i nie ma człowieka, który by mógł go nasycić. I choć ślubowałam miłość, nie jestem w stanie zapełnić tego głodu, który widzę w oczach męża. On też, choć jest najmilszym człowiekiem na świecie, nie jest wyrwanym z romansów, fikcyjnym spełnieniem kobiecych marzeń :-). Człowiek wyrwany z lasu, opinii, newsów, słownej szermierki :-) Gdyby nie było we mnie wiary, że jest z nami Ten, który zapełnia wszystkie braki, nasyciłabym mój dom wiecznym niezadowoleniem.  Niestety, zawsze znajdzie się jakaś różnica między moim pragnieniem a ludzkimi możliwościami.

Nie potrzebuję znaku, sztuczek, kwiatów, technik łamiących stereotypy. Potrzebuję miłości jak chleba. Potrzebuję codziennie, cochwilnie.

„Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie” - mówi Jezus w dzisiejszym fragmencie ewangelii.

Tak, tylko On łagodzi moją pazerność swoją obfitością. Kiedy klęczę przed Najświętszym Sakramentem, pozwalam Mu się dopieszczać. Jest dla mnie „jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę”. Z przyjemnością słucham, jak szepcze mi do serca: „Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję (...) Nie lękaj się, bo jestem z tobą”.  Cóż znaczą ludzkie „trudne sprawy”, kiedy Bóg przejawia nadludzką empatię: „Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka”. Miliony lajków nie mają tej mocy, co jedno Jego słowo. Widzę, że mojego męża kształtuje ta sama Boża miłość.

Kiedyś z niedzielnej popołudniowej drzemki wyrwał mnie patetyczny, powtarzany z „Radia Maryja” wers: „Daj się kształtować Miłości, daj się kształtować Miłości”. Był to cytat ze sztuki „Brat naszego Boga”. Papież Jan Paweł II przywołał w niej słowa, które brat Albert powtarzał kloszardom i meliniarzom „bądź dobry jak chleb”. Działało u tych, którzy wydawali się bardziej głodni. Zadziała u każdego.

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024