Gdzie wajcha, gdzie kierownica :-)

dodane 09:21

nie skupiam się na nieszczęściach tego świata i wciąż liczę na Ducha Świętego.

Jezus powiedział Piotrowi jaką śmiercią umrze. Ale w momencie, gdy ten zaczął się dopytywać o los Jana, usłyszał: „Jeżeli chcę, aby pozostał aż przyjdę, to cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną!” Piotr już raz dopytywał Jana, kto jest tym, który Jezusa chce zdradzić. Dopytywał, by zmienić bieg historii i nie podobało się to Panu. Kiedy zbyt mocno przypinam się do czyjegoś życiorysu, chcę mieć wpływ na czyjeś życie, mnie dotyczy ten fragment. To nie twoja historia, ty się interesuj moją i idź za mną – mówi Jezus.

Dziś śnił mi się kataklizm. Nic w nim ode mnie nie zależało. Boję się życia, w którym nie mam władzy :-) A jednak dziś, w przeddzień święta Zesłania Ducha Świętego, marzę o tym, by wszystko to, co we mnie planuje, zapewnia, przewiduje, decyduje, oddać w ręce Tego, który wie wszystko i steruje tym, co się na Jego świecie dzieje. Oddanie siebie w „ręce” Silniejszego kojarzy się z zatraceniem i niewolą. Choć powinno łączyć się z wesołym autobusem, w którym razem z kierowcą poddaję się prawom ruchu na tym świecie. Nie czuję jednak na sobie odpowiedzialności kierowcy za los powierzonych mu pasażerów. Mogę cieszyć się widokami, rozmawiać, śpiewać, czytać bez garbu, jakim jest odpowiedzialność pseudowładcy świata. Tymczasem drżę o moich bliskich, żeby im się co złego nie przydarzyło. Drżę, jakby ode mnie zależał ich los. Jakby we mnie była ta „wajcha”, dzięki której można ochronić kogoś przed nieszczęściem. Jezus, modląc się podczas ostatniej wieczerzy pokazuje, że wajcha jest w rękach Ojca. Jemu powierzał wszystkich, „których otrzymał”. „Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata”. „Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego.” „Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni”.

W tej modlitwie jestem zawarta z całą moją rodziną. On jest gwarantem bezpieczeństwa zarówno na tym świecie, jak i na tamtym. W Niego wpatrzona, bo w końcu drepczę za Nim, nie skupiam się na nieszczęściach tego świata i wciąż liczę na Ducha Świętego, który przejmie kierownicę, gdziekolwiek ją mam :-)

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 18.04.2024