W czasach, gdy pornografia weszła pod strzechy wydają się te słowa odbierać mądrość znacznej części społeczeństwa.

Dziś rzucił mi się w oczy najpierw fragment pierwszego czytania z Księgi Syracedesa. Autor opowiada jak od młodości poszukiwał mądrości. Jak pisze: „Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości.” „Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą” - mówi Jezus na górze błogosławieństw. Oni się Go doczekają. Czyste serce ma wpływ na czystość myśli, a te na czystość ciała. 
Co ma czystość do mądrości? 
A jednak czy może być mądrym ten, który w tej dziedzinie nie panuje nad sobą? W czasach, gdy pornografia weszła pod strzechy wydają się te słowa odbierać mądrość znacznej części społeczeństwa:-) Chrystus w ewangelii mówi: „Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie”. Namawia do pełnej gotowości na spotkanie z sobą. Nie bądźcie rozpasani czekając na moje przyjście, można by pomyśleć. Niesamowite jest też to, że Jezus nie mówi, że się nie da. Zapowiada, że gdy przyjdzie i zastanie uczniów w gotowości: „przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.” Czy cenna jest dla mnie impreza z Jezusem i to jeszcze według Jego standardów? W dobie powszechnych wspomagaczy radości czy można sobie wyobrazić ucztowanie bez nich? Czy można sobie wyobrazić ucztowanie z Nim? Pewien zakonnik opowiadał mi, że na uczcie niebieskiej to dopiero będzie szaleństwo, nieporównywalne z radością uczt ziemskich. Wierzę w to:-)