A ja tymczasem zanurzona w pełni radości zaśpiewam Ci dzisiejszy psalm, który jest obłędny.

Od rana nie mogę doprosić się mojego męża, żeby mnie dopuścił do komputera. Jak widać udało się:-) Kiedy czytam dzisiejsze: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: O cokolwiek prosilibyście Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna” rozciąga się przede mną wizja Boga, u którego wszystkie prośby są wysłuchane. Kule, wszystko o cokolwiek w imię Jego umiłowanego Syna poproszę da mi. I wydawałoby się, że wierzę w taką megarybkę na dodatek złotą, której racją bytu jest wysłuchiwanie moich pobożnych życzeń.
Tak sobie jednak myślę, że chodzi w tym fragmencie o coś jeszcze innego.
Trzymam się z daleka od mniemania, że to ludzie mają najlepsze pomysły na świat, a Bóg czeka tylko by się w nas uaktywniły. Byśmy je przedstawiali Jemu, jako najwyższej instancji, a On wówczas nada okolicznościom odpowiedni kształt. Gdyby tak było, co by się działo? Strach pomyśleć.
W rzeczywistości jest tak, że latami patrzymy na staczających się alkoholików, ćpunów, rozwodzących się, chorych. Wyjemy prosząc, a Bóg siedzi sobie na swoim tronie z słuchawkami na uszach i majta nogą w takt słuchanej pieśni religijnej. Coś jest nie tak? Najwyższa instancja ma urlop? Czy ja źle widzę ratunek?
W rzeczywistości jest tak, że nawet jak wydaje mi się co w świecie należy uporządkować, gdzie jest korzeń zła, i tak nie widzę wszystkiego. 
By móc cokolwiek zdziałać w świecie, nie potrzebuję intuicji, zdrowego rozsądku czy prostej spostrzegawczości. Potrzebuję Jego Ducha, by mnie wypełnił, utulił i przeprowadził przez ciemną dolinę moich zmartwień i jasną sferę marzeń.
W imię Jezusa Chrystusa proszę o Ducha świętego dziś i w każdej chwili mojego życia, by mnie wypełnił, ogarnął, ukochał i poprowadził. Oddaję się Jego mocy, Jego pomysłowi na zrealizowanie się MIŁOŚCI u wszystkich, którzy mają problemy. W Jego czasie i z Jego woli pojawi się uwolnienie, uzdrowienie, zmądrzenie, uwrażliwienie, uspokojenie i cokolwiek jeszcze, bo obiecał, że „będzie nam dane”. Przyjdź Duchu Świętyyyyy. A ja tymczasem zanurzona w pełni radości zaśpiewam Ci dzisiejszy psalm, który jest obłędny. Amen