Dziś ewangelia przyprawia o gęsią skórkę
dodane 2019-07-12 13:54
Niestety, słowa wypowiadane przez Jezusa nie dotyczą tylko tych, którzy wówczas Go słuchali: „Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu (...) Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.
Ilustracją do ewangelii są losy Józefa egipskiego przytaczane w pierwszym czytaniu. Prześladowany przez zazdrosnych o miłość ojca braci, zostaje sprzedany w niewolę do Egiptu. Jedynym wyposażeniem Józefa jest nieskazitelność gołębicy i wynikający z umiłowania Boga charyzmat :-) snów i ich właściwego odczytywania. Otrzymał go jako szczególne Boże namaszczenie. Wydany sądom przez lubieżną żonę Putyfara na mocy fałszywego oskarżenia o gwałt. Od śmierci w lochach faraona wyprowadza go zdolność interpretacji snów. Zostaje zarządcą faraona. I choć nie brakuje mu ptasiego mleka, cierpi, bo jest oddalony od swojej rodziny, z bagażem odrzucenia i „wyabortowania” ze środowiska, które powinno kochać.
Dzisiejszy fragment Księgi Rodzaju opisuje moment spotkania Józefa z ojcem Jakubem: „Józef kazał zaprząc do swego wozu i wyjechał na spotkanie Izraela, ojca swego, do Goszen. Kiedy zobaczył go, rzucił mu się na szyję i długo płakał na jego szyi”.
Swoisty happy end dla tego, który wytrwał do końca.
W historii świata wielu spotkało się z Ojcem niebieskim wskutek działań przeciwników chrześcijaństwa i błogosławieni ci, którzy przechodzą przez próby życiowe w wierności Bogu.
Męczennicy wszystkich czasów, módlcie się za mną i moimi bliskimi.