Nie wiedziałam co myśli dziecko, którego ojciec odszedł od rodziny
dodane 2020-01-03 14:35
Wczoraj się dowiedziałam.
– Nauczyłam się pływać, bo myślałam, że będzie ze mnie dumny, zrobiłam prawo jazdy jako bardzo młoda dziewczyna i to na autobus, bo myślałam, może się o tym dowie - z okazji nowego roku wróciłyśmy z koleżanką do przeszłości. Dowiedział się, kiedy był już koło osiemdziesiątki z inicjatywy córy. A ona rozświetliła błogosławieństwem jego starość.
Dziś Jan apostoł raczy nas jednym z najpiękniejszych zdań w Biblii: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy. (...)Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem.”. W ewangelii Jan Chrzciciel mówi wskazując na Jezusa: „On jest Synem Bożym”. Synem, na którym spoczywa Duch Święty. Jeżeli jestem dzieckiem Bożym mogę liczyć na dziedzictwo Ducha Świętego. Na to, że On właśnie rozpali mnie Miłością Ojca i poprowadzi do zadań i miejsc w których chce mnie mieć. W Duchu Świętym mogę mając „swoje lata” cieszyć się jak dziecko z tego, że jestem kochana. Mogę liczyć na Tatę Niebieskiego, tak jak kiedyś liczyłam na ziemskiego. Czuć dumę Tego, który mnie stworzył, nawet z tego, że zrobiłam herbatkę z miłości do własnych domowników. Chwalmy i wywyższajmy Go na wieki.