Wielkie znaczenie dla mnie jako matki i żony ma to, że mój mąż stoi za mną
dodane 2020-08-26 17:09
Czyli bierze odpowiedzialność za wszystko, co postanowię lub zdziałam przemyślanie lub impulsywnie. Jest jednomyślny. Nawet jak sam by czegoś nie zrobił, widzi sens moich intuicji.
Myślałam o tym w kontekście dzisiejszej ewangelii. Cała scena wesela w Kanie odbywa się jakby w biegu, przelotem. Maryja została zaproszona na wesele może w charakterze gościa, wie jednak o tym, co się dzieje od kuchni. Wie, że zabrakło wina. Widząc Jezusa, mówi Mu: „Nie mają już wina”. On odpowiada tak, jakby w ogóle nie miał zamiaru zaingerować: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja”. I wtedy Ona mówi do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.
Dalej jest tak, jakby poszła do swoich spraw. Jakby nie Jej rzeczą było kontrolować, czy Syn zrobi cokolwiek. Jest w tej pewności i zaufaniu Maryi dogłębne przekonanie o jednomyślności z Bogiem, którego jest Oblubienicą. Ta scena pokazuje, jak nieprawdopodobnie była Boga pewna. Jakby nieustannie była cała w Nim.
Maryjo, dziś polecam Twojej modlitwie wszystkich tych, którzy nie mogą liczyć na swoje żony, mężów, na ojców, na bliskich. Proszę, by wszystkie braki w miłości rodzinnej zostały wypełnione w nich Twoją pewnością o miłości Boga do swego stworzenia. Miłości, która wyciąga nas z poczucia fatum i niewolniczej egzystencji. Ty, Maryjo, pokazujesz to, o czym mówi Paweł w liście do Galatów – jak działa i czuje się człowiek wypełniony Duchem Świętym. Przekonany o Tym, że jest dla Boga ważny. Że jest nie tylko dzieckiem Stworzyciela, ale i dziedzicem łask, które zwykłym śmiertelnikom wydają się nieprawdopodobne. Bo kto to widział, by wodę zmienić w wyborne wino.
I nie dość wybrania, wywyższenia, dostałam także Maryję, która nieustannie znajduje radość przy synach ludzkich. Chwalmy i wywyższajmy Go na wieki