Niedawno zmarł niezwykły czeski kapłan Adam Rucki

dodane 16:44

Ksiądz ten stanął przed sądem w 1985 roku. Za co?

Niedawno zmarł niezwykły czeski kapłan Adam Rucki. Franek rozmawiał z nim kiedyś na temat jego aresztowania. Ksiądz ten stanął przed sądem w 1985 roku. Za co? Zachwycony polskimi oazami zaczął zajmować się młodzieżą. Organizował adoracje na które zjeżdżali się ludzie z okolic. Powstawały wspólnoty. Był więc obserwowany. Cierpliwość komunistów skończyła się, kiedy ochrzcił dziewiętnastoletniego syna znaczącej komunistki. Alkoholika. Tknięty wewnętrznym poczuciem: „Musisz go ochrzcić!” nie przypuszczał, że ten młody człowiek po chrzcie, zostanie uzdrowiony ze swojego nałogu. Towarzyszka poruszyła partyjnymi strukturami i ksiądz Adam wylądował w ostrawskim więzieniu. Odebrano mu zezwolenie państwowe do pełnienia funkcji kapłańskiej. Opowiadał jak siedział w zadymionej papierochami celi, z nieciekawymi ludźmi i nagle usłyszał w sercu: „Uwielbiaj!” Kiedy stanął przed sądem przypomniały mu się słowa, które słyszymy w dzisiejszej ewangelii: „Z powodu mojego imienia będą was prowadzić przed sędziów i królów”. Proces trwał dwa dni, najpierw zeznawała młodzież. Ksiądz miał prawo do ostatniego słowa i przygotował sobie taką „krwistą” mowę. Gdyby ją wówczas wygłosił miałby popapane. Na szczęście kiedy stanął przed trybunałem sędziowskim zapomniał nawet jak się nazywa. Duch Święty poprowadził tę wypowiedź sam. Zaczął od tego jak Jezus nauczył go kochać. Mówił, że dzięki Niemu potrafi kochać nawet tego człowieka, który Go wydał. Patrząc w oczy sędziom tłumaczył: „On nie wie, co czyni. I wam tu, z tego miejsca z serca przebaczam”. Ostatnie jego słowa brzmiały tak: „Ja tu stoję przed wami, ale pewnego dnia wszyscy staniemy przed Sędzią sędziów. Ja chciałbym wtedy spojrzeć Mu w twarz z uśmiechem. Dlatego róbcie, co musicie, panowie”. 

W 2011 roku prowadził rekolekcje w Trzyńcu. Po nich stanął oko w oko z wiekowym mężczyzną. – Ksiądz mnie poznaje? To ja księdza osądziłem przed dwudziestu pięciu laty – usłyszał. Ten sędzia obwieścił mu ze łzami, że kiedyś był niewierzący ale uwierzył w Jezusa. - Bracie, witaj w Kościele! – rzucił Mu się w ramiona płacząc. 
Ten niezwykły ksiądz mawiał: „W Środę Popielcową słyszymy: – „Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Ja jednak mówię: – „Pamiętaj, że miłością jesteś, i w miłość się obrócisz”. Amen. 

#myślęoporanku
Cytaty pochodzą z artykułu Franka w "Gościu Niedzielnym" (https://www.gosc.pl/doc/5391820.Nie-sadze)
i z kazania usłyszanego przez nas w kościele ojców Franciszkanów w Cieszynie.

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 06.05.2024