Cudna jest ta opowieść o wodzu wojsk aramejskich, trędowatym Naamanie

dodane 14:12

Facet uwierzył, że gdzieś tam w Izraelu jest prorok, który ma taki kontakt z Bogiem, że potrafi wyprosić uzdrowienie. Wybiera się w drogę. Kiedy po perypetiach staje przed domem Elizeusza, ten nawet o niego nie wychodzi.

Przez posłańca przekazuje dyspozycje: „Idź obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty”. Naaman się wkurza. Już sobie wyobrażał, że prorok wyjdzie, nabożnie wzniesie oczy ku niebu, wezwie imienia Bożego, poruszy ręką nad miejscem chorym, może zaśpiewa w językach lub sypnie proroctwem i trąd pójdzie w cholerę:-) I omal sam nie poszedł by w cholerę, ale miał niezwykłe sługi, które przekonały go, że to przecież nic trudnego iść się siedem razy obmyć w Jordanie. 

To oczyszczenie, kojarzy mi się ze spowiedzią. Z pozwoleniem Bogu na dotknięcie wszystkiego co w mej duszy chore. 

Ewangelia pokazuje Chrystusa w Nazarecie. Staje wobec niewierzących w Niego współziomków i stawia im przed oczy wdowę z Sarepty sydońskiej, której garnek z mąką i dzban z oliwą napełniały się samoistnie w czasie głodu i tegoż Naamana, który po operacji Jordan stał się czysty. By móc doświadczyć pomocy z góry potrzeba dwóch rzeczy. Z jednej strony przyznania, że się ma problem a  drugiej wiary, że Bóg chce i może pomóc. Amen.

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024