Kiedyś w domu matki mojego znajomego pojawiło się dwóch absztyfikantów

dodane 10:13

Jeden Ślązak, właściciel cukierni, drugi pochodził z Kaszub – piekarz. Pierwszy znakomity fachowiec, do dziś właściciel sieci cukierni, drugi nie wiadomo skąd. Cóż, że serce skłaniało się ku drugiemu. Pomimo afektu postanowiła jednak sprawdzić, z kim ma do czynienia.

Napisała więc do proboszcza jego parafii z prośbą o opinię. Wyłożyła, że myśli poważnie o takim a takim parafianinie, ale zanim podejmie decyzję, chciałaby się dowiedzieć, czy jego rodzina i on sam są godni zaufania. Proboszcz odpowiedział, ale sprytnej pannie i to było za mało. Wymyśliła, że sprawdzi jego intelekt. Wymyślała dla niego zgadywanki i testy, by przekonać się, czy będzie miała o czym z nim rozmawiać. W końcu zamierzała z Kaszubem spędzić życie. 

Przypomniało mi się to przy czytaniu dzisiejszej ewangelii. Do Jezusa przychodzi Nikodem, dostojnik żydowski. Przychodzi nocą, więc jest to inicjatywa tajemna. Chce sprawdzić, kto zacz, zadać pytania. Choć przychodzi nocą, nie zamierza iść za Jezusem w ciemno. I stawia sprawę uczciwie: „Wiemy, że nie mógłbyś czynić tego co czynisz, gdyby Bóg nie był z Tobą”. Jezus jakby wchodzi mu w słowo: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego”.

Nikodem jest skonsternowany: „Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?”.

Jezus odpowiada: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”. 

No tak, mój związek z Jezusem rodzi się z obmycia, ze skorzystania z Jego łaski odpuszczania grzechów. Z uczciwego przyznania przed Nim, jaki jest stan mojego serca. Ale i z powierzenia się Jego Duchowi. Z liczenia nie na swoje siły, ale na Jego. 

Niezwykła jest modlitwa apostołów z dzisiejszego czytania z Dziejów Apostolskich. Modlitwa wobec niezrozumienia i agresji ze strony kapłanów: „A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa”. I zadrżała ziemia, bo Duch Święty zstąpił.

I chciałoby się powtórzyć za nimi: A teraz spójrz, Panie, na Kościół zamknięty w domach, na obostrzenia i blokady, i daj Twoim sługom głosić słowo Twoje z odwagą... i niech się dzieje nieprzewidywalne. Amen.

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024