Telepie mi się po głowie motyw z „Exodusu” Kilara

dodane 15:05

Doczepił się, ilustrując dzisiejsze czytania. Widzę w nich motyw wyrywania się z jakiejś rutyny. Z wyuczonych, przyswojonych zachowań, które nie są dobre. 

Jonasz idzie przez Niniwę i krzyczy: „Niechaj każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się zwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, i nie zginiemy?”. 

W ewangelii mam Martę, która przejęta rolą dobrej gospodyni zwraca Jezusowi uwagę, że Maria nie usługuje, tylko słucha Jezusa. 

Trzeba odwrócić myślenie. Podobnie ma się rzecz w większości spraw. Zamiast dudrać na męża, który nie robi tego, czego oczekuję, można skupić się na tym, by okazać mu czułość i darować czas na wspólne „coś”. 

Muzyka Exodusu przypomina mi mozolne grzebanie się z bagna, powtarzalność zrywów, wspólne podtrzymywanie się w wyjściu z impasu. 

Och, ten Kilar wiedział, że to nie jest proste, ale z Bogiem możliwe.

Dziecko Bogu, żona mężowi, matka dzieciom, nauczyciel uczniom. Z wykształcenia plastyk, z pasji - też plastyk.
nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 29.03.2024