"Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł".
dodane 2022-05-06 15:18
To jest kwintesencja chrześcijaństwa.
Zaspałam na pogrzeb. I choć Franek przekonywał, że ten pogrzeb beze mnie się odbędzie, a na własny nikt nie zaśpi, denerwowałam się, że mnie nie obudził.
Dziś w ewangelii zatrzymało mnie zdanie Jezusa: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: «Pokaż nam Ojca»? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł”.
To jest kwintesencja chrześcijaństwa. Powinno być widoczne, w Kim trwam i że nic z tego, co zdziałam, nie jest moje. A ja jestem w pogrzebowym nastroju, bo mój plan nie wypalił, bo się nie spodziewałam, że mnie nikt nie obudzi. Moje plany, moje plany i tylko moje plany są najważniejsze. I będę się denerwować, buczeć, bo się nie spełniły.
Faktem jest, że nie używam budzika i zawsze budzę się w porę. Dziś, może z powodu pogody i niedogadania z mężem (powiedział, że od dzisiaj przyjmuje moje prośby wyłącznie na piśmie) nie wyszło. A może jest na ten dzień inny plan? I nie trzeba zatruwać nikomu życia.