W dzisiejszej ewangelii  mówi do mnie: „Babo! Gdy ujrzysz chmurę ciemną, złowrogą mówisz: "Trzeba zebrać pranie, bo deszcze idzie". I tak bywa.

Ba! Patrzysz w aplikację pogodową i masz tam rozpisane, o której jutro będzie 6 stopni a o której 12. I według tego dobierasz garderobę przed wyjściem.

To dlaczego nie liczysz się z prawami życia duchowego? Jeżeli komuś nadepniesz na odcisk, to musisz uwzględnić, że on zareaguje. Jeżeli go wykorzystasz, zgnębisz, poniżysz, to nawet gdy cię nie pociągnie do sędziego, będziesz się rozliczał z Ojcem Wszechświata, na końcu czasów.

Umiesz rzucać kaczki po wodzie i widzisz jak rozchodzą się fale, a nie potrafisz wyobrazić sobie jak rozchodzi się fala wpływu tego co mówisz? Obłudnico, umiesz rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajesz?

Paweł dodaje do tego kwestię rozpoznania swojego powołania. I też podchodzi do tej kwestii swoiście: „Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój”. Czyli obojętnie czy poszłam za głosem serca w nauczycielstwo, czy w twórczość czy w dziennikarstwo, wszędzie powołana jestem do czynienia pokoju.

Amen