Boicie się islamizacji? To zacznijcie chodzić do kościoła! Kto by pomyślał! Kanclerz Niemiec, która z otwartymi ramionami zaprasza do Niemiec uchodźców, podczas wystąpienia na Uniwersytecie w Bern z okazji otrzymaniu tytułu doktora honoris causa apeluje. „Wszyscy mamy szansę, by przyznawać się do naszej religii, o ile ją tylko praktykujemy i w nią wierzymy. Miejmy odwagę powiedzieć, że jesteśmy chrześcijanami. Krzewmy dziś ponownie tradycję, by chodzić na nabożeństwa albo trzymać się Biblii" - dodała kanclerz Niemiec.

Bardzo piękna zachęta i apel, pytanie tylko czy nie za późno? W niemieckich miastach są dzielnice, które niemalże w 100% stanowi ludność wyznania muzułmańskiego, natomiast procent chrześcijan uczestniczących w nabożeństwach, nie mówiąc o katolikach biorących udział we mszy św. nie przekracza 10% w skali kraju. W sumie lepiej późno niż wcale. Jednak jeżeli nie zmieni się cała polityka rządu, w sprawie prawa do aborcji, planowanej zgody na  homomałżeństwa na nic się to nie zda. Tu potrzebne jest nowe zstąpienie Ducha Św. coś na wzór Warszawy 1979r. Bez pomocy z góry, czarno to widzę.