Kwartalnik, Więź, otwarty na świat, jak sam opisuje się na fejsie, rozpoczął ciekawą dyskusję na temat teologii ciała Jana Pawła II. Dyskusja, jak się domyślacie polega na tym, aby teologię ciała nie tyle zdeprecjonować, co zredefiniować, uaktualnić, uwspółcześnić, wszak nauka, medycyna, psychologia poszły bardzo naprzód, a ta katolicka antropologia po prostu za nią nie nadąża.
„W słynnym przemówieniu na Harvardzie Sołżenicyn mówił, że kryzys Zachodu rozpoczął się w renesansie, kiedy to niedoskonałego człowieka postawiono w centrum wszech rzeczy. Człowieka, który jest pełny pychy, interesowności, zazdrości, próżności wielu innych wad. Od renesansu po dzień dzisiejszy wzbogaciliśmy nasze doświadczenie, ale utraciliśmy koncepcję najwyższego, kompletnego bytu, który powstrzymywał nasze pasje i nieodpowiedzialność” – pisze w sobotnim wydaniu GW Francesco M. Cataluccio.
Który obywatel Unii Europejskiej śledzi czym się zajmuje i co publikuje Komisja Europejska (organ wykonawczy UE)?
Po skandalicznym zachowaniu sprzątaczki, która nie zrozumiała idei walczącej aktywistki, także o jej prawa, rozległ się ogromny hejt na przywódczynię ruchu kobiet walczącej m.in. o prawo do aborcji Martę Lempart.
W grudniowym wydaniu magazynu dla kobiet Elle (jeszcze dostępne w kioskach, empikach itp.) jeden z artykułów krzyczy tytułem, że fakt tak powszechny jak istnienie płci ma być poddany w XXI wieku negocjacji, reinterpretacji. W XXI wieku rzeczywiście przydałoby się poddać reinterpretacji, ale ludzki rozum.
Krzyczy niemiecki Kościół Katolicki forsując własną tak zwaną Drogę Synodalną. I ma rację. Boża Miłość nie ma granic. Właśnie dlatego nigdy nie zgodzi się na grzech.
Znajdź aktualny temat polityczny np. pomysł Ministra Edukacji Narodowej Przemysława Czarna na wprowadzenie nauczania Jana Pawła II do szkół, wrzuć podobne hasło w google i niusik gotowy.
Co ma wspólnego Jezus z nietolerancją wobec osób LGBT, z tą aborcyjną hipokryzją i patriarchatem? Zrozumiałabym pytanie, co ma wspólnego Jezus z grzechem, ale z nietolerancją? Wszystko. Jeżeli chodzi o grzech.
Świat, którego najbardziej się boję, to nie świat z covidem, pełny chorób, wirusów i bakterii. Świat, który mnie naprawdę przeraża, to świat ludzi, którzy słabszego, mniejszego, chorego, niepełnosprawnego traktują jak problem, który najlepiej zawczasu usunąć i się go pozbyć. To jest prawdziwe barbarzyństwo.