Polemiki

Chrześcijaństwo drapie sumienia. Jeszcze

dodane 11:22

„W słynnym przemówieniu na Harvardzie Sołżenicyn mówił, że kryzys Zachodu rozpoczął się w renesansie, kiedy to niedoskonałego człowieka postawiono w centrum wszech rzeczy. Człowieka, który jest pełny pychy, interesowności, zazdrości, próżności wielu innych wad. Od renesansu po dzień dzisiejszy wzbogaciliśmy nasze doświadczenie, ale utraciliśmy koncepcję najwyższego, kompletnego bytu, który powstrzymywał nasze pasje i nieodpowiedzialność” – pisze w sobotnim wydaniu GW Francesco M. Cataluccio.

Byt ten charakteryzował się konkretnymi prawami tj.: prawem tożsamości, tzn., że dany byt np. człowiek jest tym, kim jest i niczym innym np. kobieta jest kobietą, a nie mężczyzną, ptak jest ptakiem, a nie baranem, a nawet pies jest psem, a nie suczką. Prawem niesprzeczności: jeżeli pies jest psem, to nim jest, jeżeli koło jest kołem to nie może być kwadratem dlatego nie istnieje kwadratowe koło. Prawem wyłączonego środka, które mówi o tym, że nic nie jest stanem pośrednim, ale określonym. Nie ma czegoś takiego jak kobieto-mężczyzna, albo suczko-pies. Każdy byt jest wobec tego nośnikiem pewnej prawdy i racjonalności. Jest celowy. W każdy byt wpisany jest cel, który pochodzi od woli. Dlatego możliwe jest odczytywanie celów poszczególnych bytów. Byt nade wszystko jest stworzony, a nie wytworzony. Jest pomyślany, wprowadzony do istnienia aktem intelektu i woli. Zakłada więc istnienie jakiegoś stwarzającego go Logosu, Stwórcy.

Od tej koncepcji bytu - człowieka odeszliśmy już dawno. Prawa charakteryzujące go są tak nieatrakcyjne, tak przewidywalnie nudne. Dlatego ten stworzony człowiek, chce „stworzyć” siebie na nowo. Izraelski historyk, filozof Harari pisze, że obecnie przeżywamy rewolucję, ale nie przemysłową, w której produktem były tekstylia, maszyny, pojazdy, a nawet broń. Tym razem produktem będą sami ludzie. W zasadzie uczymy się produkować ciała i umysły. Ciała i umysły będą dwoma głównymi produktami następnej fali, wszystkich tych zmian. W Chinach podobno dzieci już noszą opaski na głowach, by sprawdzać ich pracę mózgu, a telefon komórkowy, przypisany do konkretnej osoby, nalicza obywatelom punkty karne (np. za przejście na czerwonym Świetle) i dodatnie (za przeprowadzenie staruszki?). To jakiś horror. Choć z drugiej strony nie ma się co dziwić już
w Apokalipsie czytamy o czterech jeźdźcach: zarazie, wojnie, głodzie i śmierci. Zaraza – pandemia i wojna wypełniają się na naszych oczach, wielu zapowiada wielki głód, a śmierć człowieka, zwłaszcza takiego, jaki był nam do tej pory znany tzn.  kobieta była i jest kobietą, mężczyzna mężczyzną powoli też odchodzi do lamusa. Ludzie queer zapowiadają nadejście nowego człowieka, który gdy przyjdzie, doprowadzi świat do metamorfozy” – uważa Paweł Lisicki z Dorzeczy.

Jedynie chrześcijaństwo drapie postępowe sumienia ciągle upierając się, że:  

- małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny

- istnieją tylko dwie płci (męska i żeńska)

- dziecko może urodzić tylko kobieta

Choć dla wielu to czysta mowa nienawiści, chrześcijaństwo, dopóki będzie wierne Ewangelii Jezusa Chrystusa, zawsze będzie niepokoić i drapać i wciąż pozostaje nadzieją na zwycięstwo prawdy, a prawda, jak wiadomo ma moc wyzwalająca. Także człowieka XXI i każdego innego wieku.

Polub mój profil na FACEBOOKU

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024

Ostatnio dodane