Niestety, obecna władza TVP stosuje takie same metody, które sama potępiała. Tak się, drodzy państwo, nie wprowadza nowych standardów, tak nie buduje się autorytetu, ani wiarygodności u widzów, a tym bardziej więzi społecznych, o których hucznie wspominał gospodarz programu. To ja, za taką nową jakość i rzetelność, serdecznie podziekuję.

Z ciekawością i nadzieją wysłuchałam dzisiejszych Wiadomości, a pardon, „19.30” - nowego programu informacyjnego TVP. Czołówka jest niezła, przypuszczam, że jeszcze taka wersja robocza. Pojawia się w niej definicja newsa - czym jest i jakie ma zadanie. Zaraz po tym migawki zdjęć z całego świata, dużo zbliżeń twarzy, mające, jak przypuszczam sugerować bycie blisko człowieka. Szału nie ma, tragedii też nie. Prowadzący Marek Czyż, (pamietam go dobrze z czasów, kiedy w TVP rządziła lewica), zapewnia o nowej jakości mediów publicznych oraz podkreśla, że jeżeli mają one budować wspólnotę narodową, to musi zmienić się język przekazu i media przede wszystkim mają informować, o tym, co się wydarzyło. Więc zobaczmy, na czym ta nowa jakość polega. Otoż główny i w zasadzie dominujący news ma wyjaśnić widzom to, co stało się wczoraj w telewizji publicznej. Na czym te wyjaśnienia polegają? Marek Antosiewicz, reporter newsa, skrupulatnie przedstawia wszystie uchybienia poprzeniego kierownictwa programów informacyjnych, cytuje wyraziste wypowiedzi osób protestujacych przed TVP, które popiera wypowiedziami zasłużonego z wieloletnim stażem dziennikarza. I choć środowiska zarówno prawnicze, jak i dziennikarskie, (bo polityczne to wiadomo), mają wiele wątpliwości i zdania są mocno podzielone, czy w ogóle zgodne z prawem jest to, co się wydarzyło, w tym w długim, bo 11minutowym newsie, o tym nie usłyszymy. Próżno dopatrywać się, co nakazuje rzetelność dziennikarska, wypowiedzi obu stron zainteresowanych. Zero wypowiedzi obecnej opozycji, zero wypowiedzi ekspertów, którzy nawet sprzyjając obecnej władzy mają wiele uwag i wątpliwości, co to sposobu przejęcia TVP. Gdzie obiektywizm dziennikarski? Gdzie prezentowana druga strona konfliktu? Niestety, obecna władza stosuje takie same metody, które sama potępiała. Tak się, drodzy państwo, nie wprowadza nowych standardów, tak nie buduje się autorytetu, ani wiarygodności u widzów, a tym bardziej więzi społecznych, o których hucznie wspominał gospodarz programu. To ja za taką nową jakość i rzetelność, serdecznie podziekuję.

 

 

 

polub mnie na facebooku: Teologia ciała działa