Putin, oprócz szaleńczej wojny, zrobił jeszcze coś jednego, czego zapewne się ani nie spodziewał ani mu się nie śniło, mianowicie, że kiedyś mocno zwaśnione narody (sprawa Wołynia nie jest zakończona ani rozliczona do dziś) pójdą za sobą jak w ogień. Tak, dziś śmiało możemy powiedzieć, że Polacy wskoczyli za Ukraińcami w ogień. Gotowi są podzielić się nie tylko swoim groszem czy jedzeniem, ale często swoim domem, a nawet łóżkiem. Nieobliczalny i nieczuły agresor wyzwolił w ludzkich sercach taki ogromny potencjał dobra, że gdyby o tym wiedział, długo zastanawiałby się, czy rozpocząć tę walkę. Tak jest. Pan Bóg z każdego, nawet największego zła, potrafi wyprowadzić dobro. Zawsze.
Pokażcie mi taką rodzinę w Polsce, ba, w Europie! Nic w tym dziwnego, że Ojciec Bernard Ibarra pochodzi z licznej argentyńskiej rodziny, niezwykłe jest to, że z jego dziesięciorga rodzeństwa, ośmioro, to osoby duchowne. Sześciu księży i dwie siostry zakonne. Co to musi być za rodzina!
Przed kościołem ludzie na kolanach w oczekiwaniu, kiedy mogą wejść do środka. Pluję sobie w brodę, że nie miałam telefonu. Musicie uwierzyć mi na słowo.
"Wiara to nie jest jakiś taki strumyczek, do którego jedni wchodzą, inni nie. To nie rodzaj jakiegoś duchowego fitnessu, jedni lubią fitness, a drudzy wolą poleżeć w łóżku. Nie! To jest cale życie! Rytm, cel i sens życia!" - mówi Przemysław Babiarz.
Najbardziej wstrząsnęła mną opowieść, mojej znajomej, o tym, jak pewne szwajcarskie małżeństwo, zdrowych 80-latków postanowiło skończyć ze swoim życiem. Po prostu stwierdzili, że nie chcą już żyć, trzymając się za ręce wypili truciznę. Po kilku minutach byli martwi. Nie, to nie była śmierć z miłości.
Odkąd pamiętam wierzę w Pana Boga. Od zawsze chodzę do Kościoła. Od mniej więcej czwartej klasy podstawówki regularnie odmawiam pacierz. Wiem, że Pan Bóg stworzył świat, zwierzęta, mnie, że jest dobry, że jest obecny w Kościele, w sakramencie Eucharystii. To wszystko wiedziałam mniej więcej do 27 roku życia. Czysta wiedza.
"Zamiast twej pychy, żyj upokorzeniami. Zamiast twych podłości, żyj pokutą". Ktoś tak potrafi?
„Nie ucz kochać Pana Boga” - takie słowa usłyszałam od pewnego księdza podczas spowiedzi. Oj, to mnie zabolało ... Czy można być tak bezczelnym, zarozumiałym i pewnym siebie, żeby uczyć miłości Pana Boga? Można, jestem tylko grzesznikiem …