Świadectwa
Kościół w Basel do poprawki
dodane 2018-01-02 23:24
Najbardziej wstrząsnęła mną opowieść, mojej znajomej, o tym, jak pewne szwajcarskie małżeństwo, zdrowych 80-latków postanowiło skończyć ze swoim życiem. Po prostu stwierdzili, że nie chcą już żyć, trzymając się za ręce wypili truciznę. Po kilku minutach byli martwi. Nie, to nie była śmierć z miłości.
Na Europejskich Spotkaniach Młodych TAIZE byłam kilka razy: w Genewie, Paryżu, Budapeszcie, Brukseli, Rotterdamie, Warszawie. Po kilkuletniej przerwie postanowiłam wybrać się ponownie na to spotkanie. Motywy były raczej przyziemne niż duchowe. Mam po prostu wielu znajomych w Szwajcarii, również w Bazylei. Była dobra okazja, aby się spotkać i ich odwiedzić. Mieszkałam przez jakiś czas w Zurychu, więc nie byłam jakoś szczególnie zszokowana katolicką mszą, podczas której Ewangelię czytała kobieta jak i wygłosiła do nas kazanie. Najbardziej zrobiło mi się żal młodych, polskich księży, którzy zdezorientowani stojąc obok dwóch kobiet przy ołtarzu, chcieli wziąć udział w pochwalnej doksologii: „przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie”, nie im jednak przypadł kielich Krwi i patena z Ciałem Pańskim. Podobnie zresztą przy rozdzielaniu Komunii św. nie mieli co robić. Tak to jest, gdy na siłę chce się w Kościele zmieniać role.
Najbardziej zabolał mnie widok tzw. Offene Kirche, w samym centrum Bazylei, czyli Kościoła Otwartego, w którym odbywają się gejowskie i lesbijskie śluby, do którego można przyprowadzać zwierzęta, bo przecież nikt nie może czuć się wykluczonym, pies i kot też nie.
I niestety, o co kilkakrotnie z niedowierzaniem pytałam, jest zarządzany przez świeckich „katolików”. Kilka kościołów zostało zamkniętych lub przeorganizowanych na domy spotkań.
Wcześniej zawsze się łudziłam, że z Kościołem w Zachodniej Europie nie jest tak źle, że prawicowe media przesadzają, wyolbrzymiają sytuację. Nie przesadzają. Jest gorzej niż się myśli. Jest później niż myślimy. Trzeba się bardzo śpieszyć, aby mu pomóc, a jeszcze więcej się modlić.
Polub mój blog Bądź blogosławiony na FACEBOOKU