Paryż wart jest Mszy
dodane 2015-11-15 20:10
„Poprzez to doświadczenie Bóg puka do naszych drzwi i chce nam przynieść życie. Wzywa nas do weryfikacji wartości, którymi żyjemy” - to słowa kardynała Paryża Adre Vingt-Trois podczas Mszy św. w intencji ofiar zamachu.
Właśnie skończyła się Msza św. w katedrze Norte – Dame w Paryżu w intencji ofiar zamachu. Tłumów nie było, ale siedzące miejsca wydawały się być wszystkie zajęte. Dobre i to.
Nigdy nie przestanę powtarzać, jak dobry, cierpliwy i miłosierny jest Bóg. Jak bardzo kocha każdego człowieka. Jak zło przemienia w dobro. Często myślę o Nim, jak wiele ma powodów, aby się od nas odwrócić (i wcale nie mam tu na myśli tylko złych terrorystów). Ale się nie odwraca.
Jak bardzo musi się czuć opuszczonym, zapomnianym i wyśmianym. Już raz przeżył to jako człowiek chodząc po naszej ziemi, a teraz to samo odrzucenie przez ponad 2000 lat w tylu ludzkich sercach (i wcale nie mam tu na myśli tylko złych terrorystów). A On nie odchodzi.
Czy naprawdę musi zginać kilkadziesiąt osób w krwawym zamachu, aby Francja zaczęła się modlić? By przetarła oczy i wróciła do Boga i swoich korzeni? Kardynał Paryża Adre Vingt-Trois podczas Mszy św. w intencji ofiar zamachu zadaje odważne pytania i zwraca się do swojego narodu?:
„W jaki sposób nasz styl życia doprowadził do takiej tragedii”? Nie oburza się, jak ci barbarzyńcy mogli tego dokonać, tylko pyta: „Jaka jest treść wartości republikańskich? Jak rozpoznać człowieka nadziei?” Kazanie kończy przepięknym, a jednocześnie, być może dla niektórych, oburzającym zdaniem: „Poprzez to doświadczenie Bóg puka do naszych drzwi i chce nam przynieść życie. Wzywa nas do weryfikacji wartości, którymi żyjemy”.
Czy to możliwe, że Bóg w ten sposób chce przynieść Francji nowe życie? Pan Bóg nie chce zamachów, przemocy i żadnego zła, bo się nimi brzydzi – to jasne. Boża wszechmoc i miłosierdzie polegają jednak między innymi także na tym, że z każdego zła potrafi wyciągnąć dobro. Zło jedynie dopuszcza, bo szanuje wolność człowieka. Terrorysty też. Nie musimy się jednak tak strasznie lękać, bo to On jest Panem historii. Pan Bóg naprawdę ma to wszystko pod kontrolą i, co chyba jeszcze ważniejsze, – On się od nas nie odwróci.
Polub mój profil na FACEBOOKU