Największą epidemią naszych czasów nie są nowotwory, cukrzyca, choroby serca, ale właśnie samotność. Receptą na tą sytuację ma być powołanie Ministerstwa Samotności w Wielkiej Brytanii.

W Wielkiej Brytanii żyje więcej niż 10 mln osób, które czują się samotnie. Około 200 tys. osób przyznało, że nie odbyło rozmowy z przyjacielem lub krewnym przez ponad rok, 6% Brytyjczyków nie ma kogo poprosić o pomoc, w razie potrzeby. Władzę niepokoi również to, że dane te nie dotyczą tylko osób starszych czy chorych ale również nastolatków między 18, a 24 rokiem życia, którzy twierdzą, że czują się samotni w swojej codzienności – to wynik badań przeprowadzonych przez komisję parlamentarną, a zainicjowane przez Joe Cox – zamordowaną w czerwcu 2016r. Na czele ministerstwa stanie Tracey Crouch.

Jakie są przyczyny samotności? Rząd Brytyjski mówi o różnych, ale zdaje się zapominać o podstawowej: brak więzi rodzinnych, trwałych rodzin, pełnych miłości, spełniających swoje zadania. Uznać te przyczyny oznaczałoby zadbać najpierw przede wszystkim o rodziny, a wydaje się, że wszelkie działania polityczne dążą do jej niszczenia. Na przykład rozwody przez Internet, już nie trzeba się wysilać, aby mediować, próbować ratować związek, wystarczy kliknąć enter i po problemie, a raczej …. po rodzinie. A przecież nie będzie trwałych szczęśliwych rodzin bez trwałych, wiernych małżeństw. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, nie pomoże tworzenie ministerstw ani ds. samotności, ani ds. singielstwa. Tu może pomóc tylko miłość, która nie boi się wystawiać na ryzyko zranień, ustępstw, postawy daru z siebie. Taka wizja jednak, zdaje się, ani brytyjskiego rządu, ani społeczeństwa nie interesuje …

Polub mój profil na FACEBOOKU