Polemiki
Jak chrześcijaństwo ośmieszyłam …
dodane 2018-05-01 22:59
29.04.zamieściłam wpis na blogu „Gościa Niedzielnego” z tytułem „Evans Alfie = Save a life”. W lidzie (teraz już wiem) niepotrzebnie tłumaczyłam się z przestawiania literek i napisałam, że to pewnie nie przypadek.
Choć kolejne zdanie miało brzmieć: „Nie ma zresztą żadnego znaczenia w jaki napis układają się literki, przekaz małego chłopca, jest jeden: CHROŃ ŻYCIE”, wydawało mi się jednak to tak oczywiste, że wprost tego nie napisałam. Nie jestem wybitnie inteligentna, ale oczywiste było dla mnie również to, że ta zamiana jest tylko pretekstem do napisania tekstu. No i się zaczęło ...
Delikatnie podejrzewałam, że z pewnością znajdą się tacy, którzy przyczepią się do tego, co nieistotne. Skala wyzwisk od katolickiego ciemnogrodu, debilizmu, zabobonów mnie nie zaskoczyła. Radio TOK FM nie zawiodło. Szkoda tylko, że nikt nie odniósł się do meritum tekstu, a zatrzymał się na tytule i braku literki „n”.
A profesor Pisarek zawsze powtarzał: najważniejszy tytuł i lid. No to mam za swoje :) !
Polub mój profil na FACEBOOKU