Ślub z hologramen? A czemu by nie!
dodane 2018-11-12 12:11
W Japonii 35-letni Akihiko Kondo ożenił się z wirtualną piosenkarką Hatsune Miku.
Był już ślub ze samym sobą w Wielkiej Brytanii. Były zaręczyny z żyrandolem, teraz przyszedł czas na hologram. Nauka, a konkretnie psychologia ma termin na tego typu przypadki, nazywa to kompleksem Pigmaliona. „Nazwa kompleksu odnosi się do mitologii greckiej. Król Cypru – Pigmalion – stworzył z kości słoniowej posąg idealnej kobiety Galatei i zakochał się w nim. Następnie modlił się do bogini Afrodyty, aby ożywiła jego posąg. Ta spełniła jego prośbę”. Tyle Wikipedia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zachowanie takie pozostało w świecie mitu, a przynajmniej zakwalifikowane zostałoby jako jednostka chorobowa lub nieco upośledzona, ale nie, w XXI wieku, gdzie „postęp” wyprzedził już dawno rozum i zdrowy rozsądek, osobie takiej udziela się prawomocnego ślubu, składa życzenia i życzy wszystkiego najlepszego, (zgodnego pożycia małżeńskiego też?). Postmodernizm, w którym żyjemy, a którego celem jest zachwiać, zdekonstruować wszelkie zastane normy, zasady, zaciera ręce, no bo przecież o to chodzi. Każdy wybiera swoją tożsamość, każdy sam wybiera z kim, gdzie i kiedy. A że kłoci się to z jakimkolwiek rozsądkiem? Tym lepiej. Nie ma żadnej Prawdy, są tylko prawdy, a prawdy się zmianiają. Uczucia też są tylko produktem konstrukcji społecznej, więc Akihiko skierował je właśnie do nieistniejącej lalki. J.J. Rousseua problemy z miłością przewidział już dawno: „To, co kiedyś było zwyczajnym aktem kopulacji, teraz zostało związane z miłością, a miłość jest zagmatwana, wyłączna i preferencyjna”. Nie przewidział tylko jednego, aktu kopulacji z żyrandolem lub hologramem.
Polub mój profil na FACEBOOKU
fot.: www.wikipedia.pl